Wystąpienie Donalda Trumpa na konwencji libertariańskiej nie będzie miało scenariusza

Donald Trump został wygwizdany, gdy pojawił się na Narodowej Konwencji Libertarian, którą zakłócali uczestnicy, którzy przez cały czas go wygwizdywali i pokazywali transparenty wyrażające swój sprzeciw wobec byłego prezydenta.

Trump wygłosił przemówienie w sobotni wieczór na konwencji przed niedzielnym wyborem kandydata na prezydenta. Był pierwszym byłym prezydentem w 50-letniej historii, który przemówił podczas wydarzenia, które w hotelu Washington Hilton zgromadziło około 1000 osób.

Podczas przemówienia napotkał jednak wiele trudności. Na przykład były prezydent w kilku momentach przemawiając do tłumów wykrzyknął, że jeśli zostanie wybrany na prezydenta w listopadzie, mianuje libertarian na swoje „rządowe i wyższe stanowiska”. Powiedział, że podczas sprawowania urzędu dokonał libertariańskich posunięć, w tym obniżył podatki i wycofywał federalne programy na rzecz różnorodności, równości i włączenia społecznego.

W odpowiedzi na te pozy Trump kpił z libertarian z powodu ich osiągnięć wyborczych. „Ale jeśli chcesz wygrać, po prostu to rób. Jeśli musisz przegrać, nie rób tego” – powiedział Trump do publiczności w Washington Hilton z uśmiechem. „Może nie chcesz wygrać. Zdobądź swoje 3–4 procent [in the general election] każdego roku.”

Republikański kandydat na prezydenta Donald Trump przemawia w sobotę do libertarian podczas Krajowej Konwencji Partii Libertariańskiej w hotelu Washington Hilton 25 maja 2024 r.


Zdjęcie: Chip Somodevilla/Getty Images

Partia Libertariańska, utworzona w 1971 roku, opowiada się za kapitalizmem bez nadzoru rządu i praw obywatelskich, jest trzecią co do wielkości amerykańską partią polityczną pod względem rejestracji wyborców, ale nie ma dużego wpływu na amerykańską politykę. Zwykle otrzymuje 3 procent głosów w całym kraju i ma niewielu wybieranych urzędników.

READ  Lee Anderson nie chce przeprosić za islamistyczne twierdzenia pod adresem Sadiqa Khana

Niektórzy uczestnicy trzymali transparenty kpiące z Trumpa i jego ruchu Make America Great Again. Według Associated Press „Żadnych dyktatorów!” Funkcjonariusze bezpieczeństwa zabezpieczyli tożsamość.

W pewnym momencie podczas obrad przeprowadzono wywiad z uczestnikiem konwencji, który powiedział, że Trump powinien „sam pojechać”, co zwolennicy go wiwatowali. Inny powiedział, że obecni uczestniczyli w „nominowaniu libertarian”.

„Nie musimy dawać tego czasu nielibertarianom” – dodał.

Senator Mike Lee, republikanin ze stanu Utah, również spotkał się z krytyką, gdy wypowiadał się na temat Trumpa.

Niektórzy jednak okazali swoje poparcie dla Partii Republikańskiej, skandując podczas jego przemówienia „Chcemy Trumpa”.

W oświadczeniu e-mailowym Newsweek W sobotni wieczór Jason Miller, starszy doradca kampanii Trumpa, powiedział, że „całkowicie” zdaje sobie sprawę, że „to nie jest do końca baza wypadowa” dla republikańskiego faworyta.

„Będą ludzie, którzy go tam chcą, i ludzie, którzy go tam nie chcą, ale my pobieramy opłaty i rywalizujemy o niekonwencjonalne głosy, aby zjednoczyć kraj” – powiedział Miller.

„Prezydent Trump przypisze sobie zasługę za pokazanie i wyjaśnienie, że chce uzyskać głosy członków Partii Libertariańskiej i osób, które uważają się za bardziej libertariańskie”.