Jamaal Murray z Nuggets ukarany grzywną w wysokości 100 000 dolarów za rzucenie workiem Heat w drugim meczu

DENVER — NBA ukarała obrońcę Nuggets Jamaala Murraya grzywną w wysokości 100 000 dolarów – ale go nie zawiesiła – za rzucanie wieloma przedmiotami na podłogę podczas poniedziałkowego meczu nr 2, w którym zwyciężyła drużyna Timberwolves.

W drugiej kwarcie, gdy Wilki próbowały odbudować ofensywę, na podłogę poleciał biały przedmiot. Posiadanie piłki zakończyło się, gdy Karl-Anthony Towns ponownie wykonał rzut karny i wyprowadził Wilki na prowadzenie 49-30.

Chwilę później do Internetu trafiło wideo przedstawiające Murraya rzucającego podkładkę grzewczą z ławki na ziemię w pobliżu miejsca, w którym Downs walczył o zdobycie bramki. Urzędnicy nie widzieli wówczas, jak Murray rzucał piłką i nie wydali kary technicznej ani nie wydali. Podczas meczu Murray rzucił w sędziego ręcznikiem.

Trener Wolves, Chris Finch, powiedział, że rzucenie przez Murraya poduszki grzewczej było „niewybaczalne” i „niebezpieczne” i chociaż nie widział tego na żywo, powiedział, że na temat meczu toczyła się rozmowa pomiędzy zespołem a sędziami.

„Kiedy mi to wyjaśniono, sędziowie też tego nie widzieli, więc nie mogliśmy wypuścić technologii, dopóki oni jej nie zobaczyli” – powiedział Finch. „Próbowaliśmy im zaimponować, że w budynku nie ma zbyt wielu fanów wyposażonych w pakiet ciepła, więc powinni wejść na ławkę rezerwowych, co jest logiczne.

„To niewybaczalne i niebezpieczne.[…]Uważam, że bycie funkcjonariuszem nie było niczym zamierzonym. Z pewnością nie można na to pozwolić”.

Sędzia Mark Davis powiedział po meczu reporterowi basenu, że gdyby sędziowie wiedzieli, że doszło do tego z ławki rezerwowych, mogliby ocenić grę jako „wrogą akcję”. Przewidując, że nie będzie zawieszenia w lidze, Davis powiedział, że orzeczenie byłoby faulem technicznym, a nie wyrzuceniem.

„W przypadku wyrzucenia należy ustalić, czy został rzucony bezpośrednio w kogoś, a nie w wyniku desperacji” – powiedział Davis.

READ  SpaceX wystrzeli kolejną generację amerykańskich satelitów szpiegowskich już 22 maja

Kyle Anderson, który w tym czasie leżał na parkiecie, powiedział, że wtedy nawet tego nie zauważył i wiedział, że to się stało dopiero po meczu.

„Nie widzę tego” – powiedział Anderson. „To jest bardzo śmieszne.”

Gdy podszedł do pozycji leżącej, podkładka przestała się poruszać w pobliżu stóp City.

„Widziałem” – powiedział Downs. – Martwiłem się o przerwę, nie zamierzam cię okłamywać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *