Przyszłość jest tak jasna, że trzeba nosić okulary przeciwsłoneczne.
Plama słoneczna odpowiedzialna za wywołanie najsilniejszej burzy magnetycznej od dwóch dekad powraca ze zdwojoną siłą w tym tygodniu, co oznacza, że na Ziemi mogą wystąpić zaćmienia – ale częściej zorza polarna lub zorza polarna.
Gromada, nazwana AR3664, zaznaczyła swój powrót rozbłyskiem słonecznym z południowo-wschodniej części Słońca. – poinformował portal Spaceweather.com.
Ten szczególny rozbłysk słoneczny klasy X2,8 – najpotężniejszy typ, jaki jest w stanie wytworzyć Słońce – jest jednym z najbardziej intensywnych. Wydarzenia słoneczne ostatnich lat.
Zdarzenie to zakłóciło działanie radia krótkofalowego i wywołało koronalny wyrzut masy składający się z plazmy i cząstek magnetycznych. wybuchł z powierzchni Słońca. Na szczęście CME nie wpływają na Ziemię.
Biorąc to pod uwagę, nie jesteśmy całkowicie bezpieczni przed tymi fragmentami geomagnetycznymi. Kiedy AR3664 napotkał Ziemię na początku tego miesiąca, wywołał burzę słoneczną o ocenie G5 – najwyższym poziomie w skali burz geomagnetycznych.
Teraz, gdy gromada słoneczna ponownie zwróci się w naszą stronę – kiedy podczas nowiu 6 czerwca będzie całkowicie zwrócona w stronę Ziemi – może wywołać kolejną burzę galaktyczną, w miarę jak cząsteczki będą nadal wyrzucane z powierzchni planety.
W zeszłym tygodniu AR3664 wyłonił się z rozbłysku słonecznego klasy X12 – największego jak dotąd.
Według Ryana Frencha, fizyka słonecznego z National Solar Observatory w Boulder w Kolorado, wybuch gwiazdy spowodował duży koronalny wyrzut masy na bokach Słońca. napisał w X.
Tymczasem według National Oceanic and Atmospheric Administration pociski geomagnetyczne wystrzelone ze Słońca w tym tygodniu przez jakiś czas nie dotrą do nas ze względu na ich odległe pochodzenie.
„Kiedy plama słoneczna zacznie się pojawiać, wkraczamy w okno możliwości [for viewing auroras]– stwierdził Francuz.
Jeśli wystąpią, są najbardziej widoczne w noce przed i po 6 czerwca.
