WASZYNGTON – Sąd Najwyższy w poniedziałek zakwestionował przepisy obowiązujące na Florydzie i w Teksasie, które mają na celu nałożenie ograniczeń na możliwość moderowania przez firmy mediów społecznościowych treści w oparciu o założenie, że obrażają one konserwatywne wypowiedzi.
Facebook i YouTube, reprezentowane przez grupy biznesowe NetChoice oraz Stowarzyszenie Przemysłu Komputerowego i Komunikacyjnego (CCIA), twierdzą, że obie ustawy naruszają prawo firm do wolności słowa wynikające z Pierwszej Poprawki. Publikuj na swoich stronach.
Różne firmy technologiczne sprzeciwiające się temu prawu, w tym Reddit, Discord i Yelp, rutynowo moderują treści użytkowników.
Po pierwszej z dwóch ustnych dyskusji na temat prawa Florydy większość sędziów wydawała się uważać, że to posunięcie narusza prawa do wolności słowa głównych firm zajmujących się mediami społecznościowymi.
„Wiesz, dlaczego tak się dzieje, że rząd przychodzi i mówi: «Nie pozwolimy wam na wprowadzenie tego rodzaju ograniczeń?». – zapytała liberalna sędzia Elena Kagan.
Niektórzy sędziowie sugerują jednak, że może dochodzić do legalnego wykorzystania w odniesieniu do innych witryn objętych ustawą.
„Bardzo trudno tu oddzielić ziarno od plew” – stwierdził konserwatywny sędzia Neil Gorsuch.
W poniedziałkowe popołudnie trwały spory na temat prawa stanu Teksas.
Stany pod przewodnictwem Republikanów w 2021 r. zostały uchwalone przez Twittera, Facebooka i inne podmioty po próbie byłego prezydenta Donalda Trumpa unieważnienia wyborów prezydenckich w 2020 r., która zakończyła się oblężeniem Kapitolu USA 6 stycznia 2021 r.
Miało to miejsce zanim w następnym roku Twitter został przejęty przez miliardera Elona Muska, który sprzymierzył się z konserwatywnymi krytykami platformy i pozwolił na powrót różnych zablokowanych użytkowników, w tym Trumpa.
Obydwa przepisy mają na celu nałożenie ograniczeń na kontrolę treści i wymagają od firm dostarczania użytkownikom konkretnych wyjaśnień w przypadku usuwania treści.
Prawo stanu Floryda zabrania między innymi firmom zakazywania osobom publicznym ubiegania się o stanowiska polityczne i ogranicza „blokowanie cieni”, w wyniku którego innym użytkownikom trudno jest znaleźć określone treści użytkownika. Rząd twierdzi, że takie działania stanowią formę cenzury.
Prawo stanu Teksas w podobny sposób zabrania blokowania użytkowników na podstawie komentarzy zamieszczanych przez nich w witrynach. Każde prawo wymaga, aby firmy publikowały swoje zasady dotyczące moderacji.
Państwa próbują zrównać firmy z branży mediów społecznościowych z branżą telekomunikacyjną, która przekazuje mowę, ale brakuje jej wkładu redakcyjnego. Ci „wspólni przewoźnicy” podlegają ścisłym regulacjom rządowym.
Prawo Florydy „niewiele wymaga, aby witryny otwierające się na wszystkich użytkowników i treści przestrzegały ich powszechnych praktyk biznesowych, które od wieków funkcjonują jako powszechne regulacje dotyczące przewoźników” – napisała w dokumentach sądowych prokurator generalna stanu Ashley Moody. .
Grupy branżowe wskazują na różnice między branżą telekomunikacyjną a portalami społecznościowymi, przy czym firmy rutynowo korzystają z „decyzji redakcyjnej”, aby poprawić doświadczenia użytkowników poprzez ograniczenie spamu, trollingu i mowy nienawiści.
Grupy medialne, w tym Reporterzy na rzecz Wolności Prasy, opowiadały się za wprowadzeniem przepisów i wspierały firmy technologiczne. Zagraża wolności słowa I na szerszą skalę.
Twierdzą, że to samo uzasadnienie przyjęte przez państwa można wykorzystać przeciwko organizacjom informacyjnym, studiom filmowym i wydawcom gier wideo.
Niektórzy komentatorzy techniczni zwrócili uwagę, że działania Muska od czasu zakupu Twittera podważają uzasadnienie przepisów, ponieważ pod wieloma względami pokazał, jak umiarkowane zasady definiują tożsamość platformy mediów społecznościowych.
Konserwatyści opowiadają się teraz za nowo nazwaną X, podczas gdy liberałowie gorzko narzekają na to, co uważają za promowanie treści prawicowych.
„Historia pochodzenia jest całkowicie podważona” – powiedział Ari Cohn, prawnik z TechFreedom, zespołu doradców sprzeciwiającego się prawom, o powodach ich wdrożenia.
Mimo to pozwy zachowują polityczny charakter, a administracja prezydenta Joe Bidena złożyła skargę Obsługuje wyzwania prawne i były prezydent Donald Trump Obsługuje prawa.
W maju 2022 r. Sąd Najwyższy zablokował wdrożenie prawa Teksasu po tym, jak 5. Okręgowy Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych z siedzibą w Nowym Orleanie odmówił utrzymania prawa Teksasu. Czterech z dziewięciu sędziów stwierdziło wówczas, że sąd nie powinien był interweniować na tym etapie.
Posunięcie to na Florydzie zostało zablokowane przez 11. Okręgowy Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych z siedzibą w Atlancie, co skłoniło stan do odwołania się do Sądu Najwyższego.
Kwestią prawną, która nie jest przedmiotem sprawy w sprawie, ale czai się w tle, jest zakres immunitetu firm internetowych za treści zamieszczane przez ich użytkowników. W ubiegłym roku sąd zignorował wyrok w tej sprawie.
Wyzwania dla przepisów stanu Teksas i Floryda Sąd Najwyższy zmaga się obecnie z kilkoma kwestiami prawnymi związanymi z mediami społecznościowymi.