Przez Guy Hedgecoe, BBC News, Madryt
„To bez wątpienia was zaskakuje, zaskakuje nas” – powiedział mediom swojego kraju menadżer Hiszpanii Luis de la Fuente.
Jego zespół był Pokonał Francję Półfinały Mistrzostw Europy były początkiem niedzielnego finału z Anglią.
A niespodzianka – przyjemna tego rodzaju – to chyba najlepsze słowo opisujące uczucia wielu hiszpańskich kibiców podczas tego meczu.
Kiedy rozpoczęły się mistrzostwa Europy, na skąpanych w słońcu ulicach Hiszpanii nie było zbyt wielu oczekiwań, ale szybko przerodziły się one w narodową radość, która pomogła zjednoczyć podzielony kraj.
różni się nieco od próby i cierpienia Kibice Trzech Lwów.
„Na początku ja i moi przyjaciele myśleliśmy, że wybrani zawodnicy to osobisty wybór trenera i nie odzwierciedlają opinii większości Hiszpanów” – powiedział Jorge Gallego, kibic Hiszpanii w Madrycie.
„Nie spodziewaliśmy się, że dotrzemy do finału, ale przez cały turniej zaczęliśmy zdawać sobie sprawę, że możemy zajść daleko”.
Hiszpańskich fanów jest 11 500 Na finał pojechał do BerlinaAby to oglądać, w parkach, ośrodkach sportowych i na placach instalowane są gigantyczne ekrany.
Lokalni urzędnicy w Madrycie powiedzieli, że jeśli Hiszpania wygra, uroczystości zwycięstwa odbędą się wokół Plaza de Cibiles w centrum stolicy.
Tymczasem chwalono graczy, w tym obrońcę Marka Gugurellę, który stał się bohaterem ludowym dzięki swoim bujnym włosom i piosence o nim, która zyskuje popularność w Internecie.
W tekście pojawiają się Bella i Beer – pieśń często słyszana na trybunach jego ligowego klubu Chelsea.
The Umiarkowana atmosfera wokół piłki nożnej Porównajmy to z szaloną i często toksyczną polityką Hiszpanii, gdzie lewicowy rząd i prawicowa opozycja rzadko są w czymkolwiek zgodni.
Zespół piłkarski zapewnia m.in Rzadki punkt zbiórki. Partie i politycy świętowali nie tylko wyniki, ale także pojawienie się takich zawodników jak Lamin Yamal, który w sobotę skończył 17 lat i stał się gwiazdą.
Zespół odzwierciedla także wielokulturową rzeczywistość Hiszpanii. Ojciec Yamala jest Marokańczykiem, a jego matka pochodzi z Gwinei Równikowej, a rodzice Nico Williamsa z Ghany podróżowali przez Saharę, aby wspiąć się na płot otaczający region Melilla i dotrzeć do Hiszpanii.
Yamal podkreślił swój skromny wygląd, unosząc palce po zdobyciu bramki, aby pokazać kod pocztowy 304, wielokulturowej dzielnicy robotniczej katalońskiego miasta Mataró, w którym dorastał.
Miejsce, które Manuel Gavira, członek skrajnie prawicowej partii Vox, określił kiedyś mianem „wielokulturowego śmietnika”.
Ale największym szumem jest to, że Hiszpanie doceniają swój zespół za jego występy i to, co reprezentuje.
Gazeta El Periódico „stała się lustrem młodej Hiszpanii, odważnej i ożywionej, kraju, który się zmienił, jest wieloetniczny i zróżnicowany”.
Nawet król Felipe pochwalił męską drużynę za okazanie „entuzjazmu, radości i bezpieczeństwa”, chwaląc jednocześnie „genialność Jamala”.
Wybór Yamala wywołał zdziwienie i łatwo zapomnieć, że de la Fuente – stosunkowo młodszemu trenerowi, bez doświadczenia w pracy w topowym klubie – nie odniósł sukcesu.
Na pierwszy rzut oka było to dalekie od gwiazdorskiej drużyny, która w latach 2008–2012 zdobyła dwa tytuły mistrza Europy i Puchar Świata.
Teraz można odnieść wrażenie, że reprezentacja wróciła do elity Poczucie własnej wartości hiszpańskich kibiców W trakcie.
Wyniki stanowią wyraźny powód do ponownego optymizmu. Ma sześć zwycięstw z sześciu – pierwsze dla jakiejkolwiek drużyny na Euro – z przeciwnikami, do których zaliczają się nie tylko Francja Didiera Deschampsa, ale także Niemcy i mistrzowie Euro 2020 Włochy.
Ważny jest także styl tych hitów. Skończyła się zacięta gra „tiki-takka” z obsesją na punkcie posiadania piłki, która w przeszłości przyniosła Hiszpanii tak wiele sukcesów. Zamiast tego Hiszpania gra bardziej bezpośrednio, a jej dwie wschodzące gwiazdy, Williams i Yamal, niszczą skrzydła.
Rezultatem jest mniej powściągliwy i bardziej ekscytujący styl niż w przeszłości.
Kupili to hiszpańscy kibice, którzy nienawidzą nudnej piłki nożnej.
„Hiszpania bez wątpienia wygra” – powiedział Luis Garcia, wenezuelski imigrant, który wspiera Hiszpanię.
„Pokazali, że są świetnym zespołem. Zespół znacznie się poprawił dzięki młodszemu pokoleniu graczy i to niesamowite, ile zaufania mamy do tych dzieciaków”.