Camino del Norte na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO?

Piotr DrzewieckiNews8 Komentarze

Wszyscy (prawie) wiedzą, że Camino de Santiago jest od 1993 roku wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Minęło już prawie 18 lat od tamtego wydarzenia, które się stało jednym z fundamentów rozwoju tego szlaku w świadomości Europejczyków i nie tylko. Jednak pod „Route of Santiago de Compostela” z raportu UNESCO kryje się nic innego jak Camino Frances, nazywane często szlakiem głównym.

Szukając informacji nt. noclegów na trasie trafiłem na ciekawy news informujący o tym, że cztery wspólnoty autonomiczne (Kraj Basków, Kantabria, Asturia i Galicja) lobbują na rzecz wpisania Camino del Norte na Listę Dziedzictwa w 2012 roku.

Jedną z form promocji i nacisku na opinię publiczną i władze był rejs statku szkolnego „Saltillo” z Kraju Basków do Santiago de Compostela.

W dniu 13 lipca br. statek należący do Wyższej Szkoły Morskiej Uniwersytetu Kraju Basków wypłynął z Hondarraibii w rejs do Santiago. Na jego pokładzie znajdowało się m.in. 12 studentów-stażystów oraz przedstawiciele świata kultury, sportu i biznesu z ww. wspólnot. W programie rejsu znalazły się największe i najważniejsze miasta północnych prowincji Hiszpanii. Statek zawijając do portów wspólnot autonomicznych pełnił również różne funkcje urzędowe. Zgodnie z programem tymi miastami były:

  • 13-14.07. Hondarribia – Bilbao
  • 15.07. Bilbao – Santona
  • 16.07. Santona – Santander
  • 17-18.07. Santander – Lastres
  • 19.07. Lastres – Aviles
  • 20-21.07. Aviles – Burela
  • 22.07. Burela – Cedeira
  • 23.07. Cedeira – A Coruna

Załoga wyposażona w credenciale (paszporty pielgrzyma) miała zdobywać pieczęcie we wszystkich portach, do których przyjdzie im zawijać. Miało to potwierdzić, że pielgrzymowali drogą morską do Santiago. Żeglarze napotkali na niespodziewane załamanie pogody w Santander, gdzie ich pobyt przedłużył się o dwa dni. W związku z tym zaszła konieczność zmiany programu rejsu, aby mogli oni zdążyć na uroczystość odpustową św. Jakuba, 25 lipca. Część miast została odwiedzona w drodze powrotnej.

Rejs miał zwiększyć rozpoznawalność Camino del Norte jako szlaku kulturowego Europy oraz położyć nacisk na kulturalne i turystyczne znaczenie oraz walory trasy zlokalizowanej zielonych krańcach północnej Hiszpanii.

Nie wielu o tym wie, ale miasta leżące na trasie Camino del Norte były jednymi z pierwszych świadków wędrówek pielgrzymów do Santiago de Compostela. Żeglarze dopływali do nich z Europy północnej przywożąc towary, ludzi i przede wszystkim kulturę wchłanianą przez mieszkańców nadbrzeżnych regionów Iberii. Przybywający drogą morską do miast portowych wyruszali dalej na zachód, aż na kraniec średniowiecznego wyobrażenia świata – Finisterre. Można śmiało powiedzieć, że Camino, to nie tylko piesza pielgrzymka, ale również pielgrzymka przez morze. Żeglarstwo Camino del Norte. Być może wkrótce również żeglarze będą w stanie uzyskać compostelkę (certyfikat pielgrzyma wydawany w Hiszpanii przez Biuro Pielgrzyma w SdC) za przepłynięcie odpowiedniej liczby mil morskich. Mam nadzieję, że nikt nie posądzi mnie o herezje po takim tekście.

Do tego dochodzi aspekt historyczny. Szlak północny był jedną z najbardziej ruchliwych tras w pierwszych wiekach pielgrzymowania do grobu świętego Jakuba. Północne tereny Półwyspu Iberyjskiego były jedynymi niezajętymi przez Maurów. Dopiero wraz z postępem rekonkwisty i rozwojem logistycznym (m.in. budowa szpitali, zamków, klasztorów) mesety spopularyzowany został tzw. szlak francuski, który jest o wiele bardziej przyjazny dla pątników.

Dodatkowo, wpisanie szlaku na Listę zwiększy również nakłady na rozwój schronisk, dbanie o sam szlak a także przychód po stronie mieszkańców Kraju Basków, Kantabrii, Asturii i wreszcie Galicji. Camino del Norte jest trzecią Drogą co do liczby pielgrzymów. Na pierwszym miejscu są Camino Frances i Camino Portugues. Dlaczego Camino Frances jest na pierwszym miejscu – wiadomo. Jednak drugie miejsce Camino Portugues wynika moim zdaniem z tego, że szlak jest stosunkowo krótki, a to ma przełożenie na to ilu pielgrzymów rusza. Warto zaznaczyć, że piesza wędrówka kończy się uzyskaniem compostelki, czyli certyfikatu pielgrzyma po przebyciu 100 km pieszo. Stąd m.in. wynika popularność szlaku portugalskiego, który jest niewątpliwie piękną drogą.

Ciekawe jak rozwinie się ta inicjatywa. Szlak francuski czekał blisko rok zanim został wpisany. Może w 2013 roku będziemy mieć kolejne odnóże, co niewątpliwie zdynamizuje rozwój Norte pod każdym względem.